Ariana dla WS | Blogger | X X

niedziela, 8 maja 2016

Z życia wzięte - part 1

Na początek powiem - udało się! Jednak moje przeczucia tym razem się nie spełniły i jest 1:0 dla mnie. Sesja jak na razie przegrywa, a przede mną tylko 2 w miarę ciężkie zaliczenia, więc sądzę, iż dam radę. Bo jak nie ja to kto? :)

Człowiek ma chyba wpisaną w naturę próbę dążenia do szczęścia. No bo kto by tego nie chciał? Sama walczę o marzenia i to (w moim mniemaniu) dość ciężko. Efekty są różne - raz jestem krok bliżej, raz krok dalej. Jednak nie poddaję się. Ptaki nie tyko latają, potrafią też spaść. Ale podnoszą się i lecą dalej. Właśnie tak powinniśmy traktować niepowodzenia. Niestety są też tacy, którzy przy jednym potknięciu poddają się i rezygnują z tego, o co walczyli. A ja się pytam - czemu? Czy naprawdę tak ciężko jest wstać i iść dalej z podniesioną głową mówiąc do życia "bijesz jak ciota"? Owszem, sama w życiu mam chwile zachwiania, no bo kto nie. Ale mimo wszystko się nie poddaje, dzięki czemu osiągam zamierzony cel.


Jedną z przyczyn, przez które często się poddajemy jest fakt, iż liczymy na innych. Uważam, że nie ma nic złego w proszeniu o pomoc (hahaha, powiedziała co wiedziała). Osobiście jednak tego nie lubię. Nie raz zawiodłam się na ludziach, więc w życiu liczę tylko na siebie. Moje marzenia, moje życie, moje szczęście. Nie koleżanki, kolegi czy rodziców. Chcesz czegoś? Możesz to osiągnąć! Nie poddawaj się! Nie słuchaj głosów, które mówią wokół "nie dasz rady" bo dasz. Uwierz mi, że wiara czyni cuda. Dążę do pewnego marzenia, które udałoby mi się spełnić już rok temu gdyby nie brak funduszy. I co? Poddałam się? A skąd! Poszłam do pracy i zarabiam marne gorsze. Jednak jest pewne powiedzenie: Ziarnko do ziarnka... Kto powiedział, że szybko uda mi się dopiąć swego i być szczęśliwym. Czyż to nie ciężka i długa praca daje największą satysfakcję?

Niech każdy przemyśli sobie te słowa i uwierzy w siebie. Jesteśmy tylko ludźmi, nie idealnie zaprogramowanymi maszynami.

x Anissa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz