Ariana dla WS | Blogger | X X

środa, 27 kwietnia 2016

1:0?

Pisałam nie tak dawno o sesji, czyli najgorszym koszmarze jaki tylko w chwili obecnej może się przytrafić na uczelni. Dodatkowo zaliczenie było u niezbyt miłej (w moim mniemaniu) wykładowczyni. Jednakże powiem tak - albo zaczęłam się naprawdę porządnie uczyć, albo najzwyczajniej w świecie gdzieś popełniłam błąd. A czemu? Zaliczenie było zbyt podejrzanie łatwe. Przynajmniej w mojej grupie. Nie powiem, ucieszę się jeśli okaże się, iż obecny wynik mojej walki z zaliczeniami wyniesie 1:0 dla mnie, jednakże po ostatnim kolokwium wiem, że akurat u tej kobitki nie można liczyć na łaskę - haruj i kropka. Ale jest jeszcze jedna sprawa - w czerwcu odbędzie się u niej jeszcze jedno zaliczenie, tym razem z dydaktyki. Czyżby wtedy miała nastąpić rzeź? Kto wie... proszę tylko o jedno - trzymajcie kciuki. Za daleko zaszłam, żeby teraz przegrać, a nie mam zamiaru płacić kupę kasy za warunek, którego i tak mogę w następnym roku nie zdać (a przypominam, że to będzie już ostatnia prosta). Na szczęście mam wspaniałych przyjaciół, na których zawsze mogę liczyć. A już zwłaszcza moją przybraną siostrę - kocham Was ♥

Na szczęście potrafię jeszcze odnaleźć trochę czasu na relaks. Nie ma to jak wrócić do kochania gry, która podbiła twoje serce ładnych parędziesiąt lat temu. Mówię tu o serii "Prince of Persia", aczkolwiek osobiście kocham tylko "Piaski Czasu" i (na miejscu drugim) "Dwa Trony". Ach, bo zapomnę - nie oglądajcie tego okropnego filmu, który tak bardzo zgwałcił grę! Jedyne, co te dwie rzeczy mają ze sobą wspólnego, to tytuł i nic więcej.

"Prince: I’ll go first, but hey, no staring at my ass. I’ve felt you looking.
Elika: I thought you’d lost your ass.
Prince: Donkey.
<Prince walks first, Elika looks at his ass.>
Prince: I can feel you looking."


x Anissa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz